Samochody pojazdą tylko prawym pasem, aby uniknąć oskarżeń o blokadę drogi. Polscy przedsiębiorcy alarmują, że niszczy ich transport białoruski, ukraiński i rosyjski w nieuczciwej konkurencji. Jednocześnie rynek wschodni jest zamknięty. Protest zgromadził firmy ze ściany wschodniej, z Łukowa, Chełma, Dorohuska, Białej Podlaskiej, Siedlec.
Czytaj więcej
Grupa niezależnych przewoźników organizuje strajk ostrzegawczy, w którym weźmie dział 200 ciężarówek. Samochody do południa będą poruszać się obwodnicą Warszawy. Nie planują wjazdu do miasta.
Przewoźnicy domagają się przywrócenia zezwoleń dla przewoźników ukraińskich (ograniczą one liczbę wjeżdżających do Polski ciężarówek), zakazu wjazdu do Polski białoruskich i rosyjskich naczep, rejestracji firm z kapitałem białoruskim i rosyjskim, wprowadzenia rozporządzenia odpowiedzialności nadawcy za płatność. Do tego uchylenia Pakietu Mobilności, obniżenia cen paliw i wysokości mandatów dla kierowców.
Protest wsparła Konfederacja, której politycy mówią o niszczeniu branży transportowej. Kawalkada ciężarówek wyruszy z parkingu na A2 przed Warszawą (od strony wschodniej) i pojawi się na S2 ok. 10.30-11.30 oraz na S8 ok. 11.00-12.30. Protestujący nie złamią zakazu wjazdu do Warszawy.
Prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jana Buczek przyznaje, że problemy branży transportowej narastają od wielu lat. „Niewiele barier udaje się na bieżąco przełamywać, oczywistym jest, że pojawiają się reakcje ze strony samych przewoźników. Środowy protest jest tego kolejnym przykładem. Kolejnym, bo przypomnę ubiegłoroczny protest przewoźników z Podkarpacia i Lubelszczyzny na granicy w Dorohusku. Udowodnili oni wtedy rządzącym istnienie bardzo dużej liczby wadliwych rozwiązań, co skutkowało częściową poprawą sytuacji. Podobnie jest dziś, kiedy państwo bez żadnej zapowiedzi, bez brania pod uwagę jakichkolwiek aspektów związanych z gospodarką, decyduje się na podejmowanie kroków, które w efekcie blokują możliwość wykonywania przewozów. Trudno się dziwić, że przewoźnicy, bezpośrednio dotknięci skutkami takich decyzji, postanowili zaprotestować” napisał prezes ZMPD w komentarzu.„Dla nas jako ZMPD ten protest jest całkowicie zasadny i dlatego w pełni popieramy postulaty organizatorów” zaznaczył Buczek.