17 marca pomiędzy 3.30-4.00 rano nastąpiła awaria systemu sterowania ruchem kolejowym na sieci PKP PLK. Zaatakowane zostało 19 komputerów Lokalnych Centrów Sterowania w całym kraju. Zawiadują one ruchem na dystansie kilkudziesięciu kilometrów każdy.
Łącznie sterowanie nie działa na 820 km, m.in. na liniach w Małopolsce i centrum kraju. Pociągi na trasie stanęły, część nie wyjechała. Zamarł ruch pociągów w całym kraju. – Powołaliśmy sztab, który koncentruje się na usunięciu awarii i skupiamy się na przywracaniu ruchu – zapewnia wiceprezes zarządu - dyrektor ds. eksploatacji Mirosław Skubiszyński. Składy pociągów są łączone, bilety będą honorowane. Przewoźnicy przyjmują zwroty biletów bez potrącania odstępnego. Transport uchodźców prowadzony jest z koordynacją Ministerstw Infrastruktury i wojewodami.
Czytaj więcej
Dyrekcja Kolei Ukraińskich (UZ) jest łakomym celem dla Rosjan. Nie kryje się w schronie, a jeździ po całym kraju motorowym wagonem Pesa 610M.
PKP PLK nie wyklucza cyberataku
Skubiszyński nie wyklucza, że doszło do cyberataku, ale dodaje, że poszukiwanie usterki będzie na dalszym etapie prac. – Nie wiemy jak długo potrwa awaria – przyznaje Skubiszyński.
Sekretarz stanu ds. cyfryzacji Janusz Cieszyński zapowiedział zwołanie 17 marca posiedzenia Zespołu ds. Incydentów Krytycznych.