UTK w raporcie za 2021 rok przyznaje, że „niewystarczająca dostępność taboru do przewozu węgla oraz ograniczona przepustowość bocznic (głównie przy kopalniach) skutkowały utrudnieniami w jego dystrybucji”. W 2021 roku przewozy węgla z importu sięgnęły 6,8 mln ton. W tym roku, z powodu zakazu kupna węgla z Rosji, przewozy węgla dla gospodarstw domowych skoncentrują się w ostatnim kwartale roku. Pierwsze statki dopiero płyną z ładunkiem. – Jako porty jesteśmy przygotowani do obsługi węgla w imporcie – zapewnia rzeczniczka Zespołu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście Monika Woźniak-Lewandowska.
Czytaj więcej
Po pandemicznym 2020 roku, kolejny przyniósł zdecydowane odbicie, wzrosły przychody i zatrudnienie.
Także spedytorzy uważają, że porty morskie poradzą sobie z zadaniem. – Przeładunki węgla to stała grupa ładunkowa od zarania np. Gdyni, którą po to zbudowano. Oprócz uciążliwości ekologicznej to prosty z punktu technologii przeładunkowej ładunek. W ostatnich latach parały się przeładunkami węgla i koksu nawet terminale drobnicowe, zmuszone do przestawienia się na ładunki masowe z powodu postępującej konteneryzacji. Obawiam się, że podstawowym problemem obsługi importowanego węgla będzie przepustowość sieci kolejowej i braki węglarek – ocenia przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński.
Likwidowane pociągi
W tym roku przewozy kolejowe są o 12 proc. większe od ubiegłorocznych i wszyscy mają co wozić. PKP Cargo już reglamentuje tabor, był tydzień, że spółka poinformowała klientów, że nie będzie przewozić kontenerów do portu, poza kilkoma wyjątkami i z 20 pociągów zrobiły się 2. Spedytorzy obawiają się, że przewozy węgla, zboża i stali z Ukrainy, a w drugą stronę prawdopodobnie przewozy militarne obciążają infrastrukturę oraz zabierają przepustowość m.in. dla intermodalu.
PKP Polskie Linie Kolejowe, które udostępniają przewoźnikom tory zapewniają, że przewóz węgla będzie priorytetem. – Na głównych trasach dowozowych przepustowość linii jest wystarczająca, aby sprostać zwiększonym przewozom – przekonuje rzeczniczka PKP PLK Magdalena Janus.