W przyszłym roku wejdzie w życie wymyślony przez Międzynarodową Organizację Morską (IMO) wskaźnik efektywności energetycznej statków EEXI. – Ponad 75% floty, w tym masowce, tankowce i kontenerowce, nie spełni wskaźnika EEXI – ostrzega analityk cargo Joey Daly, w nowym raporcie VesselsValue.
Czytaj więcej
Po pandemicznym 2020 roku, kolejny przyniósł zdecydowane odbicie, wzrosły przychody i zatrudnienie.
Oznacza to, że wielu armatorów będzie zmuszonych do spowolnienia statków w celu zmniejszenia emisji, co może to pogłębić światowy kryzys żywnościowy i energetyczny poprzez zmniejszenie dostępnej pojemności statków.
Zabraknie 5-15 proc. zdolności przewozowych
Søren Skou, prezes A.P. Møller – Mærsk przypuszcza, że spełnienie przepisów IMO 2023 będzie miało w dłuższej perspektywie dość istotny wpływ na podaż statków na rynku żeglugi kontenerowej. – To stosunkowo nowe przepisy i wciąż staramy się ustalić, jaki będzie ich wpływ na podaż statków. Istnieją różne sposoby na poprawę wskaźników energetycznych starych statków: można użyć biopaliwa lub zmniejszyć prędkość – wyjaśnia Skou. – Aby spełnić wymagania, będziemy potrzebować od 5 do 15 % większej ładowności do 2030 r., jeśli dla spełnienia przepisów zmniejszymy prędkość statków. Jest to najbardziej prawdopodobna opcja, biorąc pod uwagę niedobór biopaliw i ich cenę – zaznaczył prezes Maersk.
Już teraz brakuje statków, które zaspokoją obecny popyt na towary rolne. Portal gCaptain podkreśla, że jeśli statki zaczną powoli pływać, jeszcze bardziej zmniejszy się zdolność przewozowa globalnej floty tankowców i masowców do sprostania zapotrzebowaniu, potencjalnie pogłębiając światowy kryzys energetyczny i żywnościowy.