Niemiecki Wyższy Sąd Administracyjny w Moguncji potwierdził 30 listopada 2021 roku, że nie tylko 3,68%, ale także o dodatkowe 4,91 % maut podlega zwrotowi. Różnica wynika z wadliwej kalkulacji wartości gruntu wykorzystanego pod budowę dróg, przy czym należna jest jednie za lata 2010-2013.
Ponadto Wyższy Sąd Administracyjny Nadrenii-Westfalii orzekł, że wszystkie opłaty pobrane w nadmiernej wysokości (łącznie 8,59%) mogą być powiększone o odsetki w wysokości 5%. – Wyrok wydany przez Wyższy Sąd Administracyjny Nadrenii-Westfalii potwierdza zasadność żądania zwrotu części opłat drogowych jakie przewoźnicy latami płacili za korzystnie z niemieckich dróg – podkreśla Łukasz Chwalczuk z kancelarii Iuridica.
Dodaje, że firmy transportowe oraz inni użytkownicy dróg publicznych w Niemczech, którzy płacili opłaty drogowe w latach 2018-2021 nadal mogą składać wnioski o zwrot maut. – Z powodu 3-letniego okresu przedawnienia należy się pospieszyć, aby zabezpieczyć opłaty uiszczone w 2018 roku – przypomina Chwalczuk.
Ostrzega, że często rządy, a nawet sądy państw członkowski UE stosują różnego rodzaju triki lub dopuszczają się błędów w prawidłowym wykonywaniu orzeczeń. – Dlatego zalecane jest skorzystanie z doświadczonych i zasłużonych w tym temacie prawników, którzy dzięki doświadczeniu i znajomości akt sprawy zapewniają najwyższy poziom zwrotu maut – zwraca uwagę Chwalczuk.
Wyrok TSUE został wydany w odpowiedzi na pytanie prejudycjalne skierowane do TSUE przez Oberverwaltungsgericht für das Land Nordrhein-Westfalen (Wyższy Sąd Administracyjny dla kraju związkowego Nadrenia Północna–Westfalia) w Moguncji, który rozpatrywał odwołanie od orzeczenia Verwaltungsgericht Köln (Sądu Administracyjnego w Kolonii), oddalającego roszczenie polskiej firmy transportowej o zwrot nienależnie pobranych opłat drogowych przez Republikę Federalną Niemiec, w okresie od 1 stycznia 2010 roku do 18 lipca 2011 roku, na łączną kwotę 12.420,53 euro.