Pracownicy portowi w Hamburgu rozpoczęli niedawno pierwszy strajk od ponad 30 lat. Jednodniowy strajk odbył się też 20 czerwca w porcie Antwerpia-Brugia. Do największego strajku od 1989 roku doszło również w kolejach brytyjskich – rozpoczęty 21 czerwca protest kolejarzy powoduje znaczne utrudnienia w ruchu.
Wszystko to dzieje się w czasie, gdy porty po obu stronach Atlantyku obciążone są niespotykanym wcześniej poziomem zatłoczenia. – Już bez strajku sytuacja była ciężka. Mamy 2 razy w tygodniu bezpośrednie połączenia do Gdańska z Dalekiego Wschodu, ale cała reszta kontenerów jest przeładowywana w Antwerpii, Bremerhaven i Hamburgu, które są ponad miarę zatłoczone. Pełne kontenery stoją w Gdyni po kilka tygodni, ponieważ nie można ich wysłać. Na statkach miejsce jest, ale porty tranzytowe Morza Północnego ich nie przyjmują – wyjaśnia dyrektor sprzedaży w Savino Del Bene Poland Sebastian Michalik.
W Polsce nie lepiej
Dodaje, że polskie porty też pękają w szwach. – DCT Gdańsk pracuje na pełnej mocy od dawna, tam też zdarzały się akcje strajkowe, nawet jeszcze przed pandemią. BCT Gdynia zamyka się dla niektórych armatorów i nie przyjmuje kontenerów, ponieważ terminal jest zapełniony. Wprowadził nową opłatę dla kontenerów stojących w terminalu ponad 7 dni. Natomiast pełne kontenery przyjmuje na 4 dni przed wypłynięciem statku. Trudno zgrać, aby na 4 dni podstawić wszystkie kontenery, ponieważ pociągi z południa Polski mają opóźnienia. Na dodatek w Polsce wszystkie magazyny są pełne. Im dalej na południe od portów tym łatwiej znaleźć miejsce. Niedawno szukaliśmy magazynu na 40 kontenerów i znaleźliśmy dopiero pod Kwidzynem – opisuje Michalik.
Czytaj więcej
Nadawcy i klienci, pomimo sloganów o roli CSR, traktują kierowców jak niechcianych gości. W rezultacie zawód traci na popularności, a gospodarka na przestojach z braku kierowców.
Dokerzy w porcie Antwerpia-Brugia poszli za przykładem pracowników z Hamburga, strajkując o wyższe płace, rozpoczęcie dialogu społecznego i większe inwestycje publiczne. Antwerpia-Brugia jest drugim co do wielkości portem w Europie pod względem wielkości przeładunków i największym odnośnie do eksportu. Podobny jednodniowy strajk w maju tymczasowo sparaliżował działalność portu. Według operatora barek Contargo czas oczekiwania w Antwerpii wzrósł z 33 godzin pod koniec maja do 46 godzin 9 czerwca.