Strajki w portach niewiele zaszkodzą, sytuacja jest i tak bardzo zła

Porty Morza Północnego są zapchane ładunkami, na czym cierpią polscy eksporterzy. Ich ładunki ugrzęzły w portach.

Publikacja: 24.06.2022 16:05

Strajki w portach niewiele zaszkodzą, sytuacja jest i tak bardzo zła

Port Antwerpia

Foto: Port Antwerpia

Pracownicy portowi w Hamburgu rozpoczęli niedawno pierwszy strajk od ponad 30 lat. Jednodniowy strajk odbył się też 20 czerwca w porcie Antwerpia-Brugia. Do największego strajku od 1989 roku doszło również w kolejach brytyjskich – rozpoczęty 21 czerwca protest kolejarzy powoduje znaczne utrudnienia w ruchu. 

Wszystko to dzieje się w czasie, gdy porty po obu stronach Atlantyku obciążone są niespotykanym wcześniej poziomem zatłoczenia. – Już bez strajku sytuacja była ciężka. Mamy 2 razy w tygodniu bezpośrednie połączenia do Gdańska z Dalekiego Wschodu, ale cała reszta kontenerów jest przeładowywana w Antwerpii, Bremerhaven i Hamburgu, które są ponad miarę zatłoczone. Pełne kontenery stoją w Gdyni po kilka tygodni, ponieważ nie można ich wysłać. Na statkach miejsce jest, ale porty tranzytowe Morza Północnego ich nie przyjmują – wyjaśnia dyrektor sprzedaży w Savino Del Bene Poland Sebastian Michalik. 

W Polsce nie lepiej

Dodaje, że polskie porty też pękają w szwach. – DCT Gdańsk pracuje na pełnej mocy od dawna, tam też zdarzały się akcje strajkowe, nawet jeszcze przed pandemią. BCT Gdynia zamyka się dla niektórych armatorów i nie przyjmuje kontenerów, ponieważ terminal jest zapełniony. Wprowadził nową opłatę dla kontenerów stojących w terminalu ponad 7 dni. Natomiast pełne kontenery przyjmuje na 4 dni przed wypłynięciem statku. Trudno zgrać, aby na 4 dni podstawić wszystkie kontenery, ponieważ pociągi z południa Polski mają opóźnienia. Na dodatek w Polsce wszystkie magazyny są pełne. Im dalej na południe od portów tym łatwiej znaleźć miejsce. Niedawno szukaliśmy magazynu na 40 kontenerów i znaleźliśmy dopiero pod Kwidzynem – opisuje Michalik. 

Czytaj więcej

Załadowcy nie mogą traktować kierowców jak podludzi

Dokerzy w porcie Antwerpia-Brugia poszli za przykładem pracowników z Hamburga, strajkując o wyższe płace, rozpoczęcie dialogu społecznego i większe inwestycje publiczne. Antwerpia-Brugia jest drugim co do wielkości portem w Europie pod względem wielkości przeładunków i największym odnośnie do eksportu. Podobny jednodniowy strajk w maju tymczasowo sparaliżował działalność portu. Według operatora barek Contargo czas oczekiwania w Antwerpii wzrósł z 33 godzin pod koniec maja do 46 godzin 9 czerwca.

Jak wskazują dane project44, nie wydaje się, aby strajk w porcie Antwerpia-Brugia miał znaczący wpływ na ilość statków i czasy postoju. Jednak opóźnienia przesyłek z Europy do USA, choć zmniejszyły się o około 38% z najwyższych wartości odnotowanych w styczniu (5 dni) do 3,1 dnia w maju, to nadal są niezwykle wysokie jak na ten sezon, podkreśla firma Project44, zajmująca się śledzeniem łańcuchów dostaw.  

Niedoinwestowana infrastruktura

Michalik zaznacza, że zatłoczenie jest problemem wszystkich dużych portów na całym świecie. – To nie jest problem armatorów, porty nie dają sobie rady z ilością kontenerów. Przeciążona jest infrastruktura, w którą nie było inwestycji przez ostatnie kilkanaście lat. Porty obrosły tkanką miejską i nie mają miejsca na rozbudowę placów składowych, terminali kolejowych. Nie należy oczekiwać szybkiej poprawy. Armatorzy uprzedzają, że opóźnienia potrwają do chińskiego nowego roku w lutym 2023. W kolejnych kwartałach, wskutek inflacji prawdopodobnie będzie bardzo duży spadek przewozów i kryzys, gdy wszystko spowolni i zatory zostaną rozładowane. Prawdopodobnie jednak na krótko – przewiduje Michalik. 

Czytaj więcej

Parlament Europejski uderzył w transport drogowy, który znacznie podrożeje

Z danych firmy FourKites wynika, że rosną przeładunki w chińskich terminalach kontenerowych. W Hongkongu są one o 50 % większe niż przed zamrożeniem gospodarki 12 marca. W przypadku Shenzen wzrost jest 36-procentowy, w Ningbo 23-procentowy i 5 procentowy w pozostałych portach za wyjątkiem Szanghaju, gdzie zanotowano jeszcze 5-procentowy spadek. 

Pracownicy portowi w Hamburgu rozpoczęli niedawno pierwszy strajk od ponad 30 lat. Jednodniowy strajk odbył się też 20 czerwca w porcie Antwerpia-Brugia. Do największego strajku od 1989 roku doszło również w kolejach brytyjskich – rozpoczęty 21 czerwca protest kolejarzy powoduje znaczne utrudnienia w ruchu. 

Wszystko to dzieje się w czasie, gdy porty po obu stronach Atlantyku obciążone są niespotykanym wcześniej poziomem zatłoczenia. – Już bez strajku sytuacja była ciężka. Mamy 2 razy w tygodniu bezpośrednie połączenia do Gdańska z Dalekiego Wschodu, ale cała reszta kontenerów jest przeładowywana w Antwerpii, Bremerhaven i Hamburgu, które są ponad miarę zatłoczone. Pełne kontenery stoją w Gdyni po kilka tygodni, ponieważ nie można ich wysłać. Na statkach miejsce jest, ale porty tranzytowe Morza Północnego ich nie przyjmują – wyjaśnia dyrektor sprzedaży w Savino Del Bene Poland Sebastian Michalik. 

Drogowy
Koszty transportu rosną jak szalone, przewoźnicy idą w cyfryzację
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Morski
DCT Gdańsk nadal bije rekordy przeładunków
Drogowy
Rząd wybuduje drogi do fabryki Izery
Systemy IT
Elektryczne auta odmienią rynek flotowy
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Morski
Polska inwestuje 2 mld zł w drogi wodne
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej