W okresie taniego pieniądza w latach 2010 – 2021, cyfrowe spedycje zdobyły finansowanie warte 21 mld dol., o 1,3 mld dol. mniej od przewoźników KEP, którzy zebrali najwięcej w branży transportowych startupów, podliczył partner w Anchor Group Wolfgang Lehmacher.
W Europie i Azji powstało 40 cyfrowych spedycji, jednym z najatrakcyjniejszych jest europejski rynek wart 450 mld euro. – Przyzwyczailiśmy się do tego, że wszystko – od zakupów online po przejazd Uberem – jest proste, szybkie i dostępne na kliknięcie. Dlaczego transport miałby być inny? Dziś kierowcy, spedytorzy i firmy zlecające transport chcą tego samego: intuicyjności, przejrzystości i efektywności. Tradycyjna spedycja, pełna formalności, e-maili i długich rozmów telefonicznych, odchodzi w przeszłość – uważa Chief Business Development Officer polskiej spedycji cyfrowej Done Deliveries Teodor Kula.