UE nie wypłaca pieniędzy Polsce z programu KPO, co uderza m.in. w przemysł kolejowy. Posucha z zamówieniami sprawia, że za 2-3 lata firmy pozostaną bez pracy. Przedsiębiorcy są spanikowani i jedyną szansą na przetrwanie jest eksport, ponieważ inne kraje już mają unijne fundusze. – Po targach kolejowych w Berlinie widać, że wszyscy poszli na zakupy – przyznaje dyrektor ds. Projektów Strategicznych i Komunikacji Pesa Bydgoszcz Maciej Grześkowiak.
Pesa produkuje tramwaje dla rumuńskiej Craiovej, Tallina, Wrocławia i Bydgoszczy. Do tego w produkcji są spalinowe zestawy trakcyjne dla Kolei Czeskich oraz elektryczne pociągi podmiejskie dla RegioJet. W przyszłym roku nawet połowa przychodów spółki może pochodzić z eksportu.
Bydgoski producent sięga także po rynki zamorskie. Zdobył kontrakt na dostawę 10 spalinowych zestawów trakcyjnych do Ghany (z gwarancjami ubezpieczycieli i konsorcjum banków), w październiku prezes Pesy Krzysztof Zdziarski odwiedził Indonezję.
Czytaj więcej
Polska i Komisja Europejska zastanawiają się jak zmienią się potrzeby transportowe regionu po zakończeniu wojny na Ukrainie.
Zorganizowana przez polską ambasadę w Indonezji, PAIH oraz Polską Izbę Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei wizyta została skorelowana z wystawą Railwaytech Indonesia 2022. Dała ona okazję 30 przedstawicielom przeszło dziesięciu producentów kolejowej infrastruktury, taboru oraz naukowcom z Łukasiewicz – Poznański Instytut Technologiczny poznać obiecujący rynek.