Kolejarze mają Indonezję zamiast Polski

Rynki zamorskie są szansą dla polskiego przemysłu kolejowego na przetrwanie nadchodzących chudych lat.

Publikacja: 16.11.2022 10:08

Kolejarze mają Indonezję zamiast Polski

Foto: PAIH

UE nie wypłaca pieniędzy Polsce z programu KPO, co uderza m.in. w przemysł kolejowy. Posucha z zamówieniami sprawia, że za 2-3 lata firmy pozostaną bez pracy. Przedsiębiorcy są spanikowani i jedyną szansą na przetrwanie jest eksport, ponieważ inne kraje już mają unijne fundusze. – Po targach kolejowych w Berlinie widać, że wszyscy poszli na zakupy – przyznaje dyrektor ds. Projektów Strategicznych i Komunikacji Pesa Bydgoszcz Maciej Grześkowiak. 

Pesa produkuje tramwaje dla rumuńskiej Craiovej, Tallina, Wrocławia i Bydgoszczy. Do tego w produkcji są spalinowe zestawy trakcyjne dla Kolei Czeskich oraz elektryczne pociągi podmiejskie dla RegioJet. W przyszłym roku nawet połowa przychodów spółki może pochodzić z eksportu. 

Bydgoski producent sięga także po rynki zamorskie. Zdobył kontrakt na dostawę 10 spalinowych zestawów trakcyjnych do Ghany (z gwarancjami ubezpieczycieli i konsorcjum banków), w październiku prezes Pesy Krzysztof Zdziarski odwiedził Indonezję. 

Czytaj więcej

Jak po wojnie rozwijać sieć transportową Polski?

Zorganizowana przez polską ambasadę w Indonezji, PAIH oraz Polską Izbę Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei wizyta została skorelowana z wystawą Railwaytech Indonesia 2022. Dała ona okazję 30 przedstawicielom przeszło dziesięciu producentów kolejowej infrastruktury, taboru oraz naukowcom z Łukasiewicz – Poznański Instytut Technologiczny poznać obiecujący rynek. 

Potężny rynek

Indonezja jest czwartym najludniejszym krajem świata. Stolica Dżakarta liczy 11 mln mieszkańców, Surabaya 3 mln, Bekasi i Bandung po 2,5 mln, a wliczając przedmieścia populacja tych metropolii jest co najmniej dwa razy większa. 

Miasta są zakorkowane i Dyrekcja Generalna Kolei Ministerstwa Transportu (DJKA Kemenhub) rozwija w nich komunikację kolejową. Dyrektor infrastruktury kolejowej DJKA Kemenhub Harno Trimadi powiedział, że rozwój kolei w miastach metropolitalnych jest jednym z przyszłych kierunków polityki ministerstwa, zgodnie z celem zrównoważonego rozwoju transportu. 

Jest to duża szansa dla polskich producentów. – Rząd Indonezji przeznaczy 15,4 mld dol. na koleje. Na tym etapie Indonezyjczycy są zainteresowani produktem, a mniej budową fabryk taboru – uważa dyrektor generalny Polskiej Izby Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei Adam Musiał.

Pesa jest zainteresowana współpracą z Indonezją przy opracowywaniu szeregu projektów kolejowych, takich jak pociągi miejskie i aglomeracyjne. Prezes Pesy Krzysztof Zdziarski przyznał, że jest otwarty na ewentualną współpracę z firmami indonezyjskimi. 

Na tamtejszym rynku już jest Medcom. – Medcom jest w trakcie realizacji dostaw do klienta w Indonezji. Dla lokalnego rynku dostarczamy falowniki i przetwornice do nowego pojazdu EZT typu diesel-electric – tłumaczy wiceprezes Medcom Paweł Choduń. 

Na tamtejsze zamówienia liczy także producent podkładów i rozjazdów Track-Tec, systemów informacji pasażerskiej Pixel a także instytut naukowy Łukasiewicz-PIT. – Indonezyjczycy doceniają nasze doświadczenie w projektowaniu komponentów i całych pojazdów szynowych, szczególnie w kontekście kolei konwencjonalnych, dlatego w tym wymiarze widzimy możliwość nawiązania relacji pomiędzy producentami z obu krajów. Jesteśmy w stanie dostarczać gotowe rozwiązania, ale również modyfikować nasze produkty i nasze know-how pod konkretne warunki – opisuje zastępca dyrektora ds. komercjalizacji w Łukasiewicz-PIT Sylwin Tomaszewski. 

Koleje wysokich prędkości

Wskazuje, że potencjał nie kończy się na kolejach aglomeracyjnych lub regionalnych. – Indonezja rozwija koleje wysokich prędkości, dlatego nasi naukowcy mogą sporo wynieść z tej współpracy. Obecnie jednym z największych projektów kolejowych jest budowa torów kolei dużych prędkości Jakarta-Bandung w Jawie Zachodniej. Warto przyglądać się tej inwestycji, szczególnie pod względem projektowania rozwiązań pod koleje wysokich prędkości w Polsce, choćby w kontekście budowy połączeń do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Myślę, że ta współpraca może nam przynieść wiele korzyści, zarówno w relacjach handlowych, jak i naukowych – ocenia Tomaszewski. 

Czytaj więcej

Wygrywa zwinniejszy i lepszy

Na owocną współpracę naukową liczy dyrekcja Łukasiewicz-PIT. – Wizyta w Indonezji otworzyła przed nami nowe możliwości. Nawiązaliśmy współpracę z jedną z najbardziej prestiżowych indonezyjskich jednostek naukowych, czyli Instytutem Technologicznym w Bandungu. Ustaliliśmy bardzo ścisłe zakresy współpracy, które dotyczą sztucznej inteligencji, logistyki i badania łańcucha dostaw, technologii przemysłowych, Smart City i innowacyjnego społeczeństwa, zrównoważonego transportu czy elektrotechniki i informatyki. To jednak nie koniec naszych działań, bo podobne porozumienie zamierzamy podpisać z uczelnią z Yogyakarty i z Jakarty – zaznacza dyrektor Łukasiewicz-PIT Arkadiusz Kawa. – Widzimy ogromne zainteresowanie badaczy z Indonezji w kontekście współpracy. Będziemy starali się angażować indonezyjskich partnerów do projektów, które coraz częściej wychodzą poza obszar Europy. A takich projektów jest sporo, co widzimy choćby po konkursach, w których mile widziani są partnerzy z Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN) – dodaje dyrektor Łukasiewicz-PIT.

Produkty i Usługi
Jesienne szczyty logistyczne
Materiał Promocyjny
Firmy same narażają się na cyberataki
Produkty i Usługi
W biznesie międzynarodowym czas to pieniądz
Morski
Polskie porty mają klęskę urodzaju i biją kolejne rekordy przeładunków
Drogowy
Euro VII – niepotrzebna norma czystości spalin
Materiał Promocyjny
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Elektromobilność
Producent akumulatorów Impact ma nowego właściciela i plany rozbudowy