Kogo stać na Q-commerce?

Sklepy internetowe coraz częściej oferują szybkie dostawy, lecz ich wysoki koszt hamuje rozwój tego rynku.

Publikacja: 05.12.2022 11:46

Kogo stać na Q-commerce?

Foto: DPD

Branża kurierska nie ma pewności, czy nadchodzące wysokie ceny energii nie doprowadzą do zahamowania rozwoju szybkich dostaw. – W 2021 roku dostawy szybkie miały 2 proc. udziału i wzrośnie on w najbliższych dwóch latach do 3 proc. – szacuje dyrektor Łukasiewicz Poznański Instytut Technologiczny Arkadiusz Kawa. 

Czytaj więcej

Od nowego roku wyższe stawki myta

Dodaje, że ten segment usług można podzielić na 3 segmenty. – Dostawy mogą być realizowane do końca dnia, w 2 godziny i superszybkie w 30 minut. Dostawy w 15-30 minut są bardzo drogie, bo wymagane jest bezpośrednie połączenie magazynu z odbiorcą. W dostawach w 2 godziny istnieją możliwości optymalizacji działania. Konieczne są jednak duże zapasy w wielu miejscach. Dla zwiększenia efektywności operatorzy logistyczni wdrażają system piasty i szprych. Inny sposób na obniżenie kosztów to odbiór i dostawa dokonywane przez tego samego kuriera, czyli system komiwojażera – opisuje dyrektor PIT. 

Na trudność w optymalizacji szybkich dostaw zwrócił uwagę także Mirek Gral, wiceprezes, partner w Last Mile Experts. – Mało która firma połączy wiele zamówień w dostawach w 15-30 minut. Nasze badania wskazują, że w superszybkich dostawach e-grocery kurier dostarcza średnio ok 1,2 zamówienia podczas jednej trasy. To nie może być tanie i ekologiczne – zapewnia Gral. Niektórzy międzynarodowi gracze po krótkim epizodzie już zniknęli z polskiego rynku. Jedna z firm przez rok wygenerowała ponad 3,2 mln zł przychodu generując jednocześnie prawie 17,5 mln zł kosztów operacyjnych.

Na świecie w ostatnich latach inwestorzy „dosypali” do tej branży ponad 10 mld dol., ale spektakularnych zysków wciąż nie widać – stwierdza Gral. 

Na bariery w upowszechnieniu dostaw szybkich wskazuje także zastępca dyrektora Biura Sprzedaży ds. Klientów Kluczowych Poczta Polska Jacek Zimoch. - Klienci chcą doręczeń szybszych i tańszych, a te dwa wymagania są sprzeczne. Od dekady Poczta Polska oferuje usługę kuriera miejskiego, ale to nie jest główna usługa. Ma ona duży koszt i pytanie czy konsument chce go ponieść – zaznacza Zimoch.

Czytaj więcej

Czy konsumenci będą musieli obejść się bez mrożonek?

Szefowa polskiego marketplace w Amazon Aleksandra Borycka wskazuje, że ponad 25 proc. polskich konsumentów nie chce płacić za szybką przesyłkę. 

Kawa dodaje, że w systemie dostaw do końca dnia, możliwe są dostawy międzymiejskie, co ułatwia optymalizację działań. Uważa, że usługa Q-Commerce jest napędzana przez firmy nie przez klientów. – Zjawisko jest podobne do automatów paczkowych. Kiedyś nikt nie widział potrzeby ich instalacji, a teraz jest to standard. Możliwe, że to samo stanie się z dostawami tego samego dnia – przypuszcza Kawa. 

Zaznacza, że polski rynek jest specyficzny, bo klienci chętnie decydują się na odbiór przesyłek poza domem. – Ograniczeniem są przyzwyczajenia nabywców. Standardem jest dostawa następnego dnia roboczego, w przypadku dłuższego czasu dostawy kupujący czują się niekomfortowo – wskazuje Kawa. 

Także Gral uważa, że w Polsce dostawa następnego dnia od wielu lat jest standardem i dlatego superszybkie dostawy nie są tak modne. – Obietnica doręczenia przesyłki następnego dnia to nawet więcej niż obietnica, to pewność, że dostaniemy ją następnego dnia – podkreśla Gral. 

Czytaj więcej

Pierwszy krok ku logistyce bez papieru

Dyrektor PIT uważa, że dostawa bardzo szybka powinna być ofertą premium. – To już widać bo dostawy do paczkomatów są coraz tańsze, a klient powinien mieć szeroki wybór – kończy Kawa. 

Debata odbyła się podczas konferencji Amazon „Konsument w świecie nowych możliwości”. 

Branża kurierska nie ma pewności, czy nadchodzące wysokie ceny energii nie doprowadzą do zahamowania rozwoju szybkich dostaw. – W 2021 roku dostawy szybkie miały 2 proc. udziału i wzrośnie on w najbliższych dwóch latach do 3 proc. – szacuje dyrektor Łukasiewicz Poznański Instytut Technologiczny Arkadiusz Kawa. 

Dodaje, że ten segment usług można podzielić na 3 segmenty. – Dostawy mogą być realizowane do końca dnia, w 2 godziny i superszybkie w 30 minut. Dostawy w 15-30 minut są bardzo drogie, bo wymagane jest bezpośrednie połączenie magazynu z odbiorcą. W dostawach w 2 godziny istnieją możliwości optymalizacji działania. Konieczne są jednak duże zapasy w wielu miejscach. Dla zwiększenia efektywności operatorzy logistyczni wdrażają system piasty i szprych. Inny sposób na obniżenie kosztów to odbiór i dostawa dokonywane przez tego samego kuriera, czyli system komiwojażera – opisuje dyrektor PIT. 

Morski
Wysokie ceny frachtów podciągnęły wyceny statków do rekordowych wartości
Drogowy
W przewozach ekspresowych wzrost wyhamował
Systemy IT
Maersk udowodnił, że nie wszystkim zależy na przejrzystości łańcucha dostaw
Rynek
Polska ma najniższe koszty operacyjne logistyki magazynowej
Drogowy
Czy na rynku ciężarówek euforia przerodzi się w panikę?