FourKites, firma analizująca łańcuchy dostaw ostrzega, że rośnie zatłoczenie portów w Bremerhaven i Hamburgu, gdy w pozostałych portach Europy obserwowana jest stabilizacja. W Bremerhaven i Hamburgu średni 60-dniowy czas oczekiwania na załadunek (w imporcie, eksporcie i przeładunku) wynosił 13 sierpnia (odpowiednio) 9,3 dnia i 9,5 dnia. Dla Bremerhaven jest to wzrost o 43% w stosunku do minimum z kwietnia i 19% wzrost na początku roku. W przypadku Hamburga oznacza to 79% wzrost od najniższego punktu w marcu i 22% wzrost na początku roku.
Czytaj więcej
Po pandemicznym 2020 roku, kolejny przyniósł zdecydowane odbicie, wzrosły przychody i zatrudnienie.
Związki zawodowe niemieckich portów domagają się podwyżek. Negocjacje toczą się i strony dały sobie czas na osiągnięcie porozumienia do 26 sierpnia. Gdyby doszło jednak do strajku klientów czeka niełatwy kwartał.
W Antwerpii i Rotterdamie czas oczekiwania na załadunek utrzymuje się poniżej wartości szczytowych z marca i kwietnia, ale w ostatnich kilku tygodniach stale się wydłużał. W Antwerpii średni 60-dniowy czas oczekiwania wynosił 13 sierpnia 7,5 dnia. Jest to poniżej maksimum 8,1 dnia obserwowanego na początku kwietnia, ale zarazem o 15% dłuższy niż na początku roku. W przypadku Rotterdamu średni 60-dniowy czas oczekiwania wynosi 6,9 dnia. To o 10% poniżej początku roku i 21% poniżej szczytu z końca marca. Jednak czas oczekiwania w Rotterdamie wzrósł o 15% od najniższego poziomu pod koniec czerwca.
W Walencji średni 60-dniowy czas oczekiwania wynosił 13 sierpnia 8,8 dnia. To o 13% poniżej szczytu z maja i czerwca, ale wciąż o 6% powyżej poziomu z początku roku.