Przetargów dużo, ale ceny transportu spadają

Klienci przygotowują się do sezonu i negocjują kontrakty, ale sądząc po cenach transportu, ilość ładunków nie rośnie.

Publikacja: 08.02.2023 08:28

Przetargów dużo, ale ceny transportu spadają

Foto: GDDKiA

Widzimy znaczne zwiększenie zapytań cenowych i przetargów na usługi transportowe w całej Europie – stwierdza dyrektor zarządzający w Paul Schockemöhle Logistics Polska Damian Szampera. To dobra widomość, zła jest taka, że bieżący popyt na transport jest na niskim poziomie. Już w listopadzie załadowcy oferowali na giełdach 120 euro za 311 km po Niemczech. Na początku lutego stawki pozostawały na równie niskim poziomie: w piątek, 3 lutego, za odbiór 25-tonowego ładunku i transport na dystansie 1000 km z Polski do Niemiec oferowano za 450 euro, wskazuje Tomasz Białek z Cichoń Transport. 

Płynny rynek chwilowy

Rynek spotowy ma to do siebie, że błyskawicznie reaguje na zmiany popytu i podaży. – Jest swoistym barometrem sytuacji rynkowej. Nierównowaga pomiędzy ilością ładunków i wolnych pojazdów na trasach z Zachodu do Polski na koniec tygodnia sprawia, że stawki są niskie, korzystają z tego ci, którzy wiedzą, jak wykorzystać potencjał rynku (tak, to jest potencjał - prywatnie również szukamy niższych cen za podobne produkty/usługi) – tłumaczy doradca łańcucha dostaw Piotr Roczniak. 

Czytaj więcej

Producenci ciężarówek mają szansę na rekordowe wyniki także w tym roku

Przewoźnicy przyznają, że branża TSL nigdy nie była tak wrażliwa na sytuację rynkową. – Jestem w niej od prawie 18 lat. Prowadzenie aut kontraktowych jest na minusie. Dopłacamy. Natomiast wiem, że za ok 14-15 miesięcy sytuacja się odwróci i czas sprzed roku wróci, ale z jeszcze wzmocnioną siłą. Fracht będzie drogi, nasi przewoźnicy i dyspozytorzy będą mogli w spokoju pracować. Dziś przy piątku frachty na Europie będą brane po 0,8-0,9 euro za km (jak przed 2017), tylko aby koła się kręciły. Takie nasze trudne realia – ocenia dyrektor operacyjny w Transsped Mariola Glinka. 

Stawki w górę

Niskie stawki to nie koniec złych wiadomości. Od 1 stycznia wzrosła stawka przeciętnego, prognozowanego wynagrodzenia kierowcy z kwoty 5 922 zł do 6 935 zł, co może oznacza wzrost składek na ubezpieczenie społeczne nawet o 17 proc. – Składki do ZUS dla pracodawcy będą wyższe o około 300-350 zł brutto przy utrzymaniu tego samego poziomu wynagrodzenia netto kierowcy. Jest to kwota, którą przewoźnicy w wielu przypadkach, aby utrzymać pracownika będą zmuszeni do pokrycia w całości z własnej kieszeni – przypuszcza ekspert Grupy Inelo Łukasz Włoch. 

W 2023 roku planowana jest dwukrotna podwyżka płacy minimalnej, która jest jedną z konsekwencji wysokiej inflacji. Pierwszy etap zmian obowiązuje już od 1 stycznia 2023 roku, gdzie minimalne wynagrodzenie brutto za pracę wzrosło z 3 010 zł na 3 490 zł. Z kolei 1 lipca pensja ma wzrosnąć do 3 600 zł. – Podwyżka płacy minimalnej będzie miała większy wpływ na wynagrodzenia kierowców krajowych, których nie dotyczą zmiany, wynikające z tzw. pakietu mobilności – zastrzega Włoch. – W Polsce bardzo częstym sposobem rozliczania kierowców krajowych jest wypłata minimalnego wynagrodzenia wraz z należnościami z tytułu podróży służbowych, ponieważ diety i ryczałty noclegowe za przejazdy po kraju – tłumaczy ekspert Grupy Inelo. 

Czytaj więcej

Zeroemisyjne floty pod znakiem zapytania

Od 1 stycznia 2023 roku dieta krajowa zwiększyła się z 38 zł do 45 zł. Tak samo wzrosła stawka za ryczałt noclegowy i obecnie wynosi on 67,50 zł.  Od 29 listopada w 2022 roku obowiązują nowe stawki diet i ryczałtów noclegowych w przypadku podróży zagranicznych. – Zmiana stawek diet i ryczałtów noclegowych jest korzystna dla przewoźników. W sytuacji, gdy kierowca krajowy przebywa całą dobę w trasie, należy mu wypłacić 112,50 zł z tytułu zwrotu kosztów. Istotny jest tutaj fakt, że jest to kwota nieopodatkowana i nieozusowana. Gdy kierowca przebywa 20 dni w trasie, wykonując przewozy krajowe, to cała należność wyniesie ponad 2000 zł – wylicza Włoch. 

Widzimy znaczne zwiększenie zapytań cenowych i przetargów na usługi transportowe w całej Europie – stwierdza dyrektor zarządzający w Paul Schockemöhle Logistics Polska Damian Szampera. To dobra widomość, zła jest taka, że bieżący popyt na transport jest na niskim poziomie. Już w listopadzie załadowcy oferowali na giełdach 120 euro za 311 km po Niemczech. Na początku lutego stawki pozostawały na równie niskim poziomie: w piątek, 3 lutego, za odbiór 25-tonowego ładunku i transport na dystansie 1000 km z Polski do Niemiec oferowano za 450 euro, wskazuje Tomasz Białek z Cichoń Transport. 

Pozostało 86% artykułu
Drogowy
Sprawdzamy, czy tiry jadą przez zachodnią i południową granicę
Materiał Promocyjny
Podróżuj ekologicznie! Program Fundusze Europejskie dla zrównoważonej mobilności
Drogowy
Firmy transportowe płacą akcjonariuszom dywidendę
Drogowy
Jesienne żniwa transportowe nie poprawią rentowności transportu
Drogowy
Kanada testuje Solarisy
Materiał Promocyjny
„Skoro wiemy, że damy radę, to zróbmy to”. Oto ludzie, którzy tworzą Izerę
Drogowy
Chińczycy zdobyli rosyjski rynek ciężarówek
Drogowy
Nadchodzi nowa generacja ciężarówek Jelcz. Tylko kierownica została taka sama